Kroniki. Pierwszy tydzień stycznia (1.01 - 7.01)
"W strefie pakowania jest artykuł, który nie powinien się tam znaleźć usuń go przed kontynuacją operacji". To była sobota. Bieda. Wycwaniłam się i nie stoję już w kolejce do analogowej kasy. Obstawiam samoobsługową. Nie pocę się przez mnogość przysiadów góra - dół. Teraz elegancko sobie układam produkty, nikt nie dyszy na moje plecy. Jedyne co, to kasa ta lubi być upierdliwa. Jak się zatnie to koniec. Nadaje komunikat jak mantrę i nie zatrzymasz tego procesu. Tej soboty ze 30 razy usłyszałam: "W strefie pakowania jest artykuł, który nie powinien się tam znaleźć usuń go, przed kontynuacją operacji". Nie gorączkowałam się na Panią, która nie przychodziła. Ona ma przerąbane. Za każdym razem kiedy widzę, jak jedna osoba w tym samym momencie ma obsługiwać, kasować, rozkładać, układać, być miłą i uśmiechnietą, to od razu włącza mi się zrozumienie, że to se ne da pane havranek. Kasa gadała, a ja po 10 razie zrozumiałam, że to co ona mówi jest genialne! Artykuł to mój bieg ...









